Rozdział 17

Rozdział 17

Julia:
Wczorajszy dzień był jednym z najlepszych jakie mnie w życiu spotkały...
Co ja gadam! Najlepszy! 
Niall był taki szczery , naprawdę mu na mnie zależało , przynajmniej ja tak sądzę.
Nigdy w życiu nie sądziłam ,że kiedyś wyzna mi to , nie wykorzystując mnie.
Czasami budzę się rano i myślę "jaki piękny dzień" ale kiedy kładę się spać myślę ,że znowu go straciłam. 
Ale nie tym razem...
Nie chce powtórki tego pięknego dnia , chce jego kontynuacje.


Pierwszy raz Julia wstała do szkoły z ochotą i cała w skowronkach.
Wiedziała ,że spotka w niej  jego.
Miłość jest niezwykłym uczuciem .Pojawia się niekiedy znika. Czasem przychodzi nagle , czasem z biegiem lat. Wszyscy jej ulegamy. Nawet taki nieczuły chłopak jak Niall. Chcemy zasmakować tego uczucia. Do mnie miłość przyszła nagle. Nim się obejrzałam , kochałam go najmocniej na świecie.
Zeszła na dół podśpiewując swoją ulubioną piosenkę. Była ubrana w swoje ulubione pudrowe spodnie i koronkowy T- shirt.
Weszła do kuchni nadal pośpiewując kontem oka patrząc na jej rodzicielkę która o mały włos nie wylała kawy na swój szlafrok. Była bardzo zdziwiona.
-A co ty tak rano wstałaś?- spytała- Jeszcze mogłaś spokojne 10 minut pospać , przecież cię nie budziłam?
-Oj mamo-uśmiechnęła się - nie chciałam się spóźnić.-powiedziała jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie.
Jej mama zrobiła , wielkie oczy po czym otworzyła usta żeby coś powiedzieć , ale szybko je zamknęła wiedziała ,że jej słowa są tu zbędne. Mruknęła cicho biorąc łyk kawy po czym zaczęła czytając poranne czasopismo.
Dziewczyna zjadła śniadanie , po czym wyszła z domu.
Tym razem kierowała się w stronę szkoły.
Gdy znalazła się tuż pod szkołą zobaczyła opartego o mur szkolny blondyna. Chciała do niego podejść i przytulić ale uprzedziła ją średniego wzrostu szatynka. Julia stanęła z boku czekając aż się odsunie.
Nie powinnam być zazdrosna to tylko przytulenie.
Szatynka odsunęła się od blondyna , który jeszcze nie zauważył Julii , po czym lekko cmoknęła go w usta.
Julia tupnęła mocno nogą , ze zdenerwowania po czym chrząknęła tylko po to ,żeby chłopak zwrócił na nią choćby najmniejszą uwagę.
Niall obrócił się w jej stronę po czym na jego twarzy za widniał jeden z najpiękniejszych uśmiechów na świecie.
-Cześć -powiedział po czym przybliżył się do dziewczyny z zamiarem złożenia jej pocałunku w usta , ale dziewczyna się obróciła co poskutkowało całusem w policzek.
-Cześć- burknęła z widoczną złością- możesz na chwilę? - spytała.
Dziewczyna nie czekała na odpowiedź tylko pociągnęła chłopaka lekko za rękę w stronę gdzie nie było za dużo uczniów.
-O co chodzi?- spytał mrużąc oczy i baczniej jej się przyglądając.
- Kim ona jest ?- Spytała prosto z mostu wskazując na dziewczynę która jeszcze parę minut temu "witała" się z Horanem.
-Ona?-spojrzał na Szatynkę, po czym odwrócił wzrok i spojrzał na Julię- to tylko koleżanka.- dodał.
Dziewczyna uśmiechnęła się sztucznie po czym prychnęła.
-Czyli z koleżankami wita się pocałunkiem? - powiedziała z ironią w głosie.
-A co zazdrosna?- spytał z rozbawieniem.
-Nie chodzi tylko o to że to nie powi..-nie dokończyła bo chłopak jej przerwał.
-Zazdrosna.. - podśpiewywał , cały czas się uśmiechając.
-Niall! Pocałunki powinny być czymś niewyczerpanym , przyjemnością samą w sobie. Nie zaś etapem zmierzającym  do wyczerpania z chwilą zaspokojenia pożądania.
Niebieskooki spojrzał na nią z miną taką jakby chciał się upewnić czy mówi na poważnie.
Dziewczyna mówiła poważnie.
-Oj skarbie.. Nie denerwuj się.. złość piękności szkodzi.-po czym schylił się do jej ucha i szepnął- ale tylko z tobą będę robił "to" w łóżku.
-Nic ze mną nie będziesz robił - wysyczała- Nawet jeszcze nie jesteśmy parą.
To ostatnie zdanie kompletnie zamurowała chłopaka.
-Jak to?- spytał nie dowierzając jej słowom.
Nie było to oficjalnie potwierdzone, nie spytał mnie o chodzenie ani ja jego więc nie jesteśmy parą .. Prawda?
-No normalnie -powiedziała cicho odwracając głowę w przeciwną stronę , tylko po to żeby nie patrzeć na jego jakże idealne oczy.
Blondyn zamrugał dwukrotnie po czym pokręcił głową z niedowierzaniem. Chciał coś powiedzieć ale ostatecznie zamknął buzię.
Dziewczyna nawet nie zdawała sobie sprawy ile kosztowały go tamte słowa , które wczoraj powiedział.
Jeszcze raz przeszył dziewczynę swoimi błękitnymi tęczówkami ,  po czym odwrócił się i odszedł zostawiając ją bez słowa.
Myślę o tym codziennie Tak bardzo chciałabym być szczęśliwa. Chcę by ktoś mnie pokochał.Chcę czuć się wartościowa.Jestem aż tak zła..? Wszystkie dziewczyny które palą , chleją , ćpają ,puszczają się na lewo i prawo mają chłopaka a ja..? Jestem normalna i nie mam nikogo.. A jak już miałam taką szansę straciłam ją bo stwierdziłam ,że nie jesteśmy parą. Teraz dopiero wiem co to znaczy głupota. 
Dziewczyna od razu pobiegła do szkoły ,  na jej nieszczęście pierwszą lekcje miała matematykę której nienawidziła.
Jeszcze gorszy początek dnia.
Lekcja się zaczęła jak i się kończyła.
Brunetka wyszła z sali zmierzając w stronę sali nr 45. Historia..
Kiedy Julia szła w stronę sali , zobaczyła Horana we własnej osobie a koło niego znowu tą samą szatynkę.
Nie robili nic co by przypominało ,że są parą ale zielonooka  i tak czuła się zazdrosna.
To przez nią Niall nie chce teraz ze mną rozmawiać.
 Zazdrość..
Zazdrość jednej osoby potrafi zniszczyć życie kilku osób. Niszczy miłość i przyjaźń , a przede wszystkim budzi niechęć i nienawiść.
Mam nadzieję , że u nas ona tak nie poskutkowała.
Julia jeszcze raz spojrzała na niebieskookiego , który był jej uzależnieniem, po czym stanęła przy korkowej tablicy z zamiarem sprawdzenia swojej oceny , która widniała już od dłuższego czasu ale dziewczyna nie miała ochoty wtedy jej sprawdzać.
2 miejsce w klasie.. Hmm nieźle mi poszło.
Dziewczyna uśmiechnęła się sama do siebie. Ale od razu posmutniała. Przypomniało jej się to co jeszcze dzisiaj rano miało miejsce.W pewnym momencie do dziewczyny dołączył chłopak. Brunetka spojrzała na niego kontem oka. Był bardzo przystojny. Miał burzę pięknie układających się loków na głowie i zielone oczy , w których można było zatonąć, ale także i oderwać oczy.
Nie to co u Nialla.
-Kurwa.-usłyszała jak przeklina- znowu słabo..
Dopiero teraz zorientowała się , że chłopak sprawdza oceny.
-Coś nie tak ?- spytała bacznie przyglądając się brunetowi.
-Nie tylko, że .. - odwrócił się w stronę dziewczyny , musiał przyznać , że jest ona piękna- ahh nie ważne.Nigdy nie miałem dobrych ocen , ale to nie była kwestia inteligencji , po prostu nie lubię jak ktoś narzuca mi tok myślenia czy wpaja utartą regułkę , dzisiejsza szkoła robi z ludzi maszyny , z ograniczonym , szablonowym typem myślenia , aby się rozwijać nie ma co liczyć na szkołę , trzeba samemu wziąć się w garść i dążyć do poszerzania horyzontów , rozwijać abstrakcyjne myślenie , dążyć do wiedzy o tym w jaki sposób coś działa , a nie uczyć się na zasadzie " zróbmy tak , to wyjdzie tak".
Zielonooka spojrzała na niego , jakby nie mogła uwierzyć w to ,że takie piękne słowa wypłynęły z ust chłopaka.
-Haloo.. -pomachał jej ręką przed oczami - jesteś tam jeszcze?
Chłopak dokładnie zdawał sobie z tego sprawę , że połowa dziewczyn nie może przestać się w niego wpatrywać , ale dziewczynie nie chodziło o wygląd tylko o słowa wypowiedziane z jego ust.
-A.. to znaczy tak..- powiedziała łapiąc się za głowę i spuszczając wzrok.
Chłopak na sam obraz zmieszanej dziewczyny, uśmiechnął się a na jego twarzy za widniały przepiękne dołeczki.
-Harry.-podał jej rękę.
-Julia- powiedziała po czym także podała rękę a na jej twarzy zagościł równie przepiękny uśmiech.
-Czy mi się zdaję? Chyba mamy razem lekcję- powiedział a na jego twarzy nadal znajdował się uśmiech.
-Chyba tak...-powiedziała niepewnie dziewczyna.
-No to chodź -mruknął chłopak łapiąc ją za rękę i ciągnąc w stronę sali historycznej.
Brunetka kompletnie zapomniała , że ta akcja wydarzyła się przed Niallem.
Niestety chłopak wszystko widział.Cały czas spoglądał w stronę Julii.
 Niby to było nic prawda? Ale Niall poczuł się zazdrosny jak nigdy dotąd.
Styles... Mój największy wróg.
Nie pozwolę , żeby odbił mi Julię.
Na samą myśl o jej nieskazitelnej twarzy przeszedł go miły dreszcz.
Mam pomysł!
Chłopak bez słowa opuścił znajomych po czym wybiegł ze szkoły.
O co Niallowi chodzi? Czy Julia i Harry się zaprzyjaźnią , a może będzie to coś więcej?
____________________________________________________________
Cześć ♥
tak jak obiecałam jest rozdział. Krótki , ale jest. Dopiero przed chwilą wróciłam więc nie miałam czasu go przedłużyć.
Rozdział jest napisany trochę inaczej niż inne, co było dla mnie trudne , próbowałam rozbudzić to to "coś" ale mi się nie udało :( no cóż dam taki jaki jest :)
Mam nadzieję, że się podoba.
Wesołych świąt.
kocham każdego z was! ♥ Wszystkich którzy komentują , nawet anonimów kocham was!