wtorek, 10 września 2013

To koniec

Niall:
Bo ja już taki jestem. Siedzę pod ścianą, wpat­rzo­ny w podłogę, nieo­dzy­wający się. Za to w środ­ku krzyczę. W środ­ku śmieję się lub płaczę. W środ­ku lu­bię, bądź nienawidzę.
Odszedłem od niej jakby nigdy nic ale tak naprawdę kipiałem ze złości.
Powinienem o niej zapomnieć. Mam ją już głęboko w dupie. Teraz jest mój czas! Mam się bawić a nie ganiać za jakąś lalunią , która ma mnie gdzieś. Kurwa. Do czego to doszło , że kobieta miała na mnie taki wpływ?. Czas z tym skończyć.
Panie i Panowie oficjalnie oświadczam , że powraca dawny Niall!
Julia:
Mimo to , że olałam Nialla i tak posłuchałam jego rady. Ruszyłam do domu mając nadzieję ,że Chaz zrozumie nagłe moje wyjście. Kiedy już znalazłam się przy drzwiach one nie spodziewanie się otworzyły a z nich wyszedł mój chłopak.
-Gdzie byłaś kochanie? Wiesz o tym , że powinnaś mnie poinformować gdzie idziesz. Moja koleżanka Bella nigdy by tak nie zrobiła. Nie dość , że masz jakieś studia przez , które nie masz dla mnie większości czasu to nawet później wychodzisz?-zaczął bez wstępów patrząc na mnie złowrogo.
-Nie teraz-mruknęłam cicho uświadamiając mu , że nie mam ochoty teraz z nim rozmawiać po czym chcąc wejść do środka i jak najszybciej położyć się spać próbowałam go ominąć.
-Jak sobie chcesz -krzyknął zamykając za sobą drzwi przez co upadłam na podłogę.
Wstałam, pod­niosłam się na równe no­gi, ot­rze­pując ko­lana z kurzu i pia­chu. Pow­stałam ni­by zwyczaj­nie, ale w moim mniema­niu był to mo­ment przełomo­wy. Nie mogłam być miękka i słaba, zu­pełnie nieod­porna na prze­ciw­ności, które przyj­mo­wałam na bar­ki i słaba niosłam ich piętno. W tym jed­nym mo­men­cie miałam dość, je­go ko­men­tarzy, je­go porównań do ko­leżan­ki z pra­cy, złość we mnie  rosła kiedy narze­kał na to ja­kie stu­dia wyb­rałam i jaką mam te­raz pracę. Lubiłam Go ale uz­nałam, ża al­bo się pos­ta­wię al­bo z miłości zgodzę się na kierat, który po mału niszczył mnie sku­tecznie, małymi kro­kami ale efe­tyw­nie. Od dziś krzyczało moje wnętrze, że od dziś ko­niec z zaz­drością, prze­cież nie mam i tak wpływu na je­go zacho­wania, jak będzie chciał to mnie zdradzi, jak będzie wo­lał mnie to i tak odej­dzie i ka­ganiec tu nic nie da, nie ulży mi że trzy­mam Go krótko, nie zmieni przez­nacze­nia.Weszłam do domu.
Usiadłam w fo­telu, założyłam naj­lep­szą su­kienkę i z no­ga na nodzę cze­kałam na niego w sa­lonie. Ro­biłam to cze­go niez­no­sił, pa­liłam pa­piero­sa, a w dru­giej dłoni trzy­małam smukły kieliszek wy­pełniony czer­wo­nym wi­nem. Cze­kałam na niego niczym kat z ka­rabi­nem słów w głowie, który­mi za­mie­rzałam go zdet­ro­nizo­wać.
Skrzyp­niecie drzwi i trzask zam­ka, idzie-po­myślałam.
Na kil­ka chwil odpłynęła ze mnie cała pew­ność siebie, wte­dy za­cisnęlam moc­no dłoń na szyj­ce kielisza i po­wie­działam szep­tem, te­raz al­bo nig­dy. On przek­roczył próg sa­lonu, widziałam że na mój wi­dok za­pul­so­wała mu żyła na czo­le i tak jak ocze­kiwałam wy­buchnął :
-Mówiłem, żebyś nie pa­liła !
Wstałam i zmysłowo pop­ra­wiłam su­kienkę na brzuchu stanęłam blis­ko niego i jak­by z ja­dem w głosie, a może sa­tys­fak­cją wy­syczałam:
-Nie będziesz mnie już us­ta­wiał.
-Co Ty mówisz?-za­pytał.
Wte­dy wyjęłam ka­rabin słów i roz­poczęłam ofen­sy­we.
-Po pier­wsze jest za­dowo­lona z te­go kim jes­tem, nie mu­sisz mi pow­tarzać, pop­ra­wiać,stro­fować. Na Bo­ga mam 20 lat, nie pot­rze­buje oj­ca tyl­ko fa­ceta. Możesz mi pomóc kiedy po­pełniam błąd, ale nie zacho­wuj się jak wład­czy sa­miec za każdymn ra­zem kiedy coś mi nie wyj­dzie i nie pop­ra­wiaj, nie męcz ga­daniną. Nie porównuj mnie do tej swo­jej ko­leżan­ki, bo jes­tem lep­sza od niej a jeśli nie pot­ra­fisz te­go do­cenić to nie jes­teś mnie wart i zwykłym dup­kiem jes­teś. Więc zde­cyduj cze­go chcesz, bo ja nie za­mie­rzam cze­kać na gównia­rza bez planów. I nie licz , że nią wzbudzisz we mnie zaz­drość...wiesz cze­mu?Bo jeśli zro­bisz coś co mnie zra­ni i wszyt­ko zniszczysz to ut­wier­dzisz mnie w prze­kona­niu, że nie było war­to.Nie będę Cię złot­ko pil­no­wać i ro­bić scen. Masz ro­zum i używaj Go, ja nie mam za­miaru ro­bić te­go za Ciebie, tym bar­dziej nie po­winien te­go ro­bić Twój pe­nis.
Za­milkłam, przełknęlam głośno śli­ne licząc że on za­raz wy­buchnie i po­wie mi kil­ka gorzkich słów, zmie­rzałam po płaszcz do prze­dopo­koju, kiedy złapał mnie za nad­gar­stki i za­pytał,co się stało.
-Doj­rzałam, tak jak zaw­sze chciałeś...
Zam­knęłam za sobą drzwi, zos­ta­wiając Chaza w osłupieniu w przed­po­koju.
Poszłam znowu do Dana (klubu) chcąc poprostu o wszystkim zapomnieć.Choć nie. Cieszę się , że to już koniec.
Kiedy znalazłam się w środku pierwsze co rzuciło mi się w oczy to blondyn liżący się z  jakąś blondynką a przy okazji trzymał ją za tyłek. Kiedy skończyli chłopak , schylił się do jej ucha i zaczął coś szeptać , przez co dziewczyna oblała się rumieńcem i zaczęła chichotać.
Zazdrość.
To jedyne co teraz czułam.
Ale wiem o tym , że ja i on to już przeszłość. Kurde. Dla czego ja w ogóle o nim myślę.
Gdybym była dla niego tą jedyną nie zostawił by mnie wtedy. Wiem , że nie jestem dla niego dobra.
Świado­mość, że jes­tem dla niego niewys­tar­czająco dob­ra bo­li, wy­kańcza mnie każde­go dnia, każdej no­cy, nie mogę się jej pozbyć.
Jes­tem niewys­tar­czająco dob­ra, rozumiesz?
___________________________________________________________
Rozdział 4!
Przepraszam was ale kompletnie nie mam weny , nie wiem dlaczego ale wszystko wychodzi mi teraz słabo , przez co strasznie was przepraszam. I znowu to samo nie wiem po co nawet wzięłam się za pisanie tej drugiej części. Nie skończę jej. Nie mam weny mam nową szkołę min, Liceum i nie wiem jak to dalej pójdzie z tym blogiem. Wiem o tym ,że sama podjęłam decyzję o tym ,żeby napisać 2 część ale zrobiłam to dla was bo wiedziałam , że nie chcieliście aby to się skończyło tak jak zakończył to mój epilog. 
Nie mam nawet już motywacji , żeby pisać.
Kiedyś było ponad 100 komentarzy a teraz zaledwie 40. Wiem o tym , że to też dużo ale jeżeli mam 60 obserwatorów to miło by było gdyby chociaż połowa komentowała.
Ale to tylko taka gwiazdka. Po nie chodzi mi o komentarze ale o to , że nie mam czasu i wiem że późno dodaję ale sami wiecie jak to już jest.
Co wy na to , żeby ustalić jeden termin dodawania rozdziałów? Bo jak nie to po prostu zawieszę bloga. Może co 2 tygodnie w niedziele albo co tydzień ? nie wiem naprawdę.. Dajcie mi pomysły. 
Kocham was!

42 komentarze:

  1. Rozdział świetny! I błagam nie zawieszaj bloga może być ta niedziela co 2 tygodnie ale błagam nie zaiweszaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda by było gdybyś zawiesiła
    ta historia serio mnie wciągnela.:3
    rozdział fajny , jednak nie chce żeby Niall był taki jak kiedyś :(
    mam nadzieję, że ustalisz jakieś fajne terminy dodawania rozdziałów :*
    powodzenia w szkole :d

    http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zostawiaj bloga .. ;(
    Możesz dodawać rozdziały nawet co miesiąc, ale nie zostawiaj go, proszę ;c
    Rozdział czytało się bardzo fajnie ;d
    Mam nadzieję, że napiszesz kolejny również świetny rozdział jak ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. boski rozdzial!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zostawiaj go! Świetnie piszesz a ja znów nie będę miała porządnego bloga do czytania :c Proponuję rozdziały co tydzień bo jest częściej :P Ale skoro mówisz że nie masz weny to chyba lepiej będzie co dwa tygodnie (: Co do rozdziału to uważam że bez sensu jest opisywać wszystkie moje uczucia co do niego, ponieważ są takie same w każdym. Jaaaram się :D Normalnie jak baba w ciąży! Raz rycze, bo to cholernie smutne, raz się cieszę, bo zerwała z Chazem i w pewnym sensie jest jej lepiej, a jeszcze innym razem się wkurwiam bo nie mogą być razem xD Haha więc w skrócie- BOSKI ROZDZIAŁ <333 I ogólnie opowiadanie jest zaje ;)A no i jeszcze jedno. JAK PRZESTANIESZ GO PISAĆ TO DAJE SŁOWO HARCERZA ŻE CIĘ ZNAJDĘ I PRZYNAJMNIEJ POBIJĘ! :* (ale to jak zapiszę się do harcerstwa ^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Uwielbiam cię i dziękuję za takie komentarze ! ♥

      Usuń
  6. Świetny, cudowny, boski *.* Tak wiem beznadziejny komentarz ale nie chce mi się pisać jaki on jest świetny bo mi się nie zmieści :D Więc w jak największym skróci. Kocham cię i twoje opowiadanie! :) Pzdr :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się. Wena w swoim czasie wróci a komentarzy przybędzie ;) A z resztą i tak masz ich mega dużo! Nawet jeżeli ich w ogóle nie będzie to masz moje słowo że jednak przynajmniej jeden będzie :) Ten mój oczywiście :D ~Nicola xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak ja się zgadzam co 2 tygodnie w niedzielę, ale plisss nie zawieszaj, ok?
    Rozdział jest genialny i wciąga :) Jestem ciekawa jak dalej potoczą się ich losy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie nie zostawiaj bloga.Rozdział jest świetny .! Nawet jeśli miałabym czekać 2 miesiące to poczekam bo zależy mi.Wciągnęłam już sie w to opowiadanie ;)Ale fajnie by było jak byś dodawała co tydzień ale to twój wybór.Nie zostawiaj nas proszę.Pozdro/Julia x

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zawieszaj bloga :C
    Post może być dodawany nawet co 2 tygodnie, ale proszę nie zawieszaj bloga.
    Blog jest boski <33
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  11. boskiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii nie zawieszaj okej?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też mam dużo nauki, uwierz mi... Jednakże proszę cię, nie zawieszaj bloga. Rozdziały mogą być dodawane nawet co 2 miesiące, mi to nie przeszkadza. Cd. zakończenia - kiedyś śniło mi się coś w stylu...ekhem...no że Nulia była na ślubnym kobiercu xd
    Hahahah dziwna ja :P
    Pozdrawiam i weny życzę! *,*
    ~Claudia.
    ---Spaaam!---
    Zapraszam!
    http://pamietniknaforever.blogspot.com/
    Mój pamiętnik :P
    http://lose-myself-side.blogspot.com/
    Coś dla directioners.
    *Z góry przepraszam za spam.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah lol co za sny :P :) kto wie , kto wie czy sny się nie sprawdzają :P

      Usuń
  13. Nie zawieszaj bloga ;c Rozdział boski !! Wciągnęłam się w tą historie i cały czas zaglądam czy nie ma nowego rozdziału !! Życzę powrotu weny !! :D :****

    OdpowiedzUsuń
  14. ROZDZIAL MEGA S A POD KONIEC SIE POPLAKALANM

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy termin tylko nią zawieszaj. Najlepiej by było co tydzień. Ale cię rozumiem i wiem co to znaczy nie mieć czasu. Tęsknię za nowym rozdziałem już teraz. --cici

    OdpowiedzUsuń
  16. rozdział boski tylko szkoda ze krótki. jezuuuu kobieto jezeli ty tak boskie rzeczy piszesz bez weny to wooow! chcialabym zobaczyc co byloby z wena :) plzz nie zawieszaj tego! kc ily ! xx

    OdpowiedzUsuń
  17. nie zostawiaj nas ... ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. Po prostu kocham! Rozdział jest bardzo ciekawy, wow co by było gdybyś miała wene? Wspaniały blog i proszę nie odchodź ♥ dodawaj rozdziały kiedy tylko będziesz chciała, może być nawet raz na miesiąc...plosę *_*

    http://fanfiction-fear-or-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. nie zostawisz nas prawda? Pomożemy ci nasprawdeee!

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam pomysł, który możesz rozwinąć, ale nie jestem pewna, czy tego chcesz... Bo ja też piszę i mniej więcej wiem jak wygląda brak weny, ale głowa do góry - z doświadczenia wiem, że za niedługo przyjdzie i napiszesz jeszcze więcej rozdziałów, niż do tej pory!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam pomysł, jak mogłabyś napisać następny rozdział, ale nie jestem pewna czy chcesz pomocy... Rozumiem, jak wygląda twoja sytuacja bo ja też piszę, i wiem jak uciążliwy jest brak weny, ale głowa do góry!!! Niedługo to przejdzie i napiszesz więcej rozdziałów. Mam nadzieję.
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już pewien pomysł ale chętnie poznałabym twój :) Może jest lepszy i bardziej by mi pomógł w napisaniu innych. Wczoraj siedziałam i myślałam aż naszła mnie mini wena i powstał pomysł ale pewnie z napisaniem będzie gorzej :/

      Usuń
  22. Nie możesz tego bloga zawiesić ani w najgorszym wypadku przestać pisać. Nie zrobiłabyś tego nam, prawda?:)Myślę że jeżeli będziesz dodawać co dwa tygodnie to wszystkim czytelniczką to wystarczy. bylebyś dalej go kontynuowała. A jeśli będziesz miała więcej czasu to zrobisz nam suprisa i dodasz szybciej;) błagammmm nie zawieszaj bloga!!!! Co do rozdziału to boskiii jestem zła na Niallera, że się tak zachował, a pełna podziwu dla Julii za odwagę. I pamiętaj nie zakańczaj bloga;)-LOL

    OdpowiedzUsuń
  23. a tak wgl to może będziesz codziennie dodawała?

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakbyś mogła, to podaj mi swojego mejla, to ci prześle o czym ogólnie myślałam, a ty to w swój sposób może przerobisz... bo jak ci to napiszę w komentarzu, to już każdy będzie wiedział o czym mógłby być. Mam nadzieję, że choć trochę pomogę, bo naprawdę nie chcę, abyś przestała pisać :)))))

    OdpowiedzUsuń
  25. W zakładce Kontakt masz mojego maila i twittera :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ufff....po tytule posta myślałam że kończysz z pisaniem:) Czekam na next ☻
    zapraszam do mnie: http://this-is-fear-fanfiction.blogspot.com/
    Alex przeprowadza się z bezpiecznej części Londynu do Cholmes Chapel gdzie narkotyki i seks to normalność. Alex chodzi do prywatnego liceum które jest położone po drugiej stronie ulicy liceum publicznego. Do publicznego liceum chodzi Harry, zły chłopak z którym się nie zadziera. Jak zmieni się życie Alex gdy wpadnie w oko Harry'emu?

    OdpowiedzUsuń
  27. ŚWIETNY ROZDZIAŁ! MAM NADZIEJĘ , ŻE WENA POWRÓCIŁA SIOSTRO ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa rozdział jest per-fect! Kocham go! aaa mam pytanie do Julii:
    Czujesz coś jeszcze do Nialla?
    aghhh! Powraca dawny Niall. Ja tam się cieszę z tego!
    A co do cb to nie możesz zawiesić bloga ! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedy nekstttt? Kurwa dodaj

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej! Przeczytałam dzisiaj cały blog i oficjalnie oświadczam , ze to MÓJ ULUBIONY! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  31. nie proszę skończ tego bloga ja go kocham /Lena

    OdpowiedzUsuń