Niall:
Bo ja już taki jestem. Siedzę pod ścianą, wpatrzony w podłogę, nieodzywający się. Za to w środku krzyczę. W środku śmieję się lub płaczę. W środku lubię, bądź nienawidzę.
Odszedłem od niej jakby nigdy nic ale tak naprawdę kipiałem ze złości.
Powinienem o niej zapomnieć. Mam ją już głęboko w dupie. Teraz jest mój czas! Mam się bawić a nie ganiać za jakąś lalunią , która ma mnie gdzieś. Kurwa. Do czego to doszło , że kobieta miała na mnie taki wpływ?. Czas z tym skończyć.
Panie i Panowie oficjalnie oświadczam , że powraca dawny Niall!
Julia:
Mimo to , że olałam Nialla i tak posłuchałam jego rady. Ruszyłam do domu mając nadzieję ,że Chaz zrozumie nagłe moje wyjście. Kiedy już znalazłam się przy drzwiach one nie spodziewanie się otworzyły a z nich wyszedł mój chłopak.
-Gdzie byłaś kochanie? Wiesz o tym , że powinnaś mnie poinformować gdzie idziesz. Moja koleżanka Bella nigdy by tak nie zrobiła. Nie dość , że masz jakieś studia przez , które nie masz dla mnie większości czasu to nawet później wychodzisz?-zaczął bez wstępów patrząc na mnie złowrogo.
-Nie teraz-mruknęłam cicho uświadamiając mu , że nie mam ochoty teraz z nim rozmawiać po czym chcąc wejść do środka i jak najszybciej położyć się spać próbowałam go ominąć.
-Jak sobie chcesz -krzyknął zamykając za sobą drzwi przez co upadłam na podłogę.
Wstałam, podniosłam się na równe nogi, otrzepując kolana z kurzu i piachu. Powstałam niby zwyczajnie, ale w moim mniemaniu był to moment przełomowy. Nie mogłam być miękka i słaba, zupełnie nieodporna na przeciwności, które przyjmowałam na barki i słaba niosłam ich piętno. W tym jednym momencie miałam dość, jego komentarzy, jego porównań do koleżanki z pracy, złość we mnie rosła kiedy narzekał na to jakie studia wybrałam i jaką mam teraz pracę. Lubiłam Go ale uznałam, ża albo się postawię albo z miłości zgodzę się na kierat, który po mału niszczył mnie skutecznie, małymi krokami ale efetywnie. Od dziś krzyczało moje wnętrze, że od dziś koniec z zazdrością, przecież nie mam i tak wpływu na jego zachowania, jak będzie chciał to mnie zdradzi, jak będzie wolał mnie to i tak odejdzie i kaganiec tu nic nie da, nie ulży mi że trzymam Go krótko, nie zmieni przeznaczenia.Weszłam do domu.
Usiadłam w fotelu, założyłam najlepszą sukienkę i z noga na nodzę czekałam na niego w salonie. Robiłam to czego nieznosił, paliłam papierosa, a w drugiej dłoni trzymałam smukły kieliszek wypełniony czerwonym winem. Czekałam na niego niczym kat z karabinem słów w głowie, którymi zamierzałam go zdetronizować.
Skrzypniecie drzwi i trzask zamka, idzie-pomyślałam.
Na kilka chwil odpłynęła ze mnie cała pewność siebie, wtedy zacisnęlam mocno dłoń na szyjce kielisza i powiedziałam szeptem, teraz albo nigdy. On przekroczył próg salonu, widziałam że na mój widok zapulsowała mu żyła na czole i tak jak oczekiwałam wybuchnął :
-Mówiłem, żebyś nie paliła !
Wstałam i zmysłowo poprawiłam sukienkę na brzuchu stanęłam blisko niego i jakby z jadem w głosie, a może satysfakcją wysyczałam:
-Nie będziesz mnie już ustawiał.
-Co Ty mówisz?-zapytał.
Wtedy wyjęłam karabin słów i rozpoczęłam ofensywe.
-Po pierwsze jest zadowolona z tego kim jestem, nie musisz mi powtarzać, poprawiać,strofować. Na Boga mam 20 lat, nie potrzebuje ojca tylko faceta. Możesz mi pomóc kiedy popełniam błąd, ale nie zachowuj się jak władczy samiec za każdymn razem kiedy coś mi nie wyjdzie i nie poprawiaj, nie męcz gadaniną. Nie porównuj mnie do tej swojej koleżanki, bo jestem lepsza od niej a jeśli nie potrafisz tego docenić to nie jesteś mnie wart i zwykłym dupkiem jesteś. Więc zdecyduj czego chcesz, bo ja nie zamierzam czekać na gówniarza bez planów. I nie licz , że nią wzbudzisz we mnie zazdrość...wiesz czemu?Bo jeśli zrobisz coś co mnie zrani i wszytko zniszczysz to utwierdzisz mnie w przekonaniu, że nie było warto.Nie będę Cię złotko pilnować i robić scen. Masz rozum i używaj Go, ja nie mam zamiaru robić tego za Ciebie, tym bardziej nie powinien tego robić Twój penis.
Zamilkłam, przełknęlam głośno śline licząc że on zaraz wybuchnie i powie mi kilka gorzkich słów, zmierzałam po płaszcz do przedopokoju, kiedy złapał mnie za nadgarstki i zapytał,co się stało.
-Dojrzałam, tak jak zawsze chciałeś...
Zamknęłam za sobą drzwi, zostawiając Chaza w osłupieniu w przedpokoju.
Poszłam znowu do Dana (klubu) chcąc poprostu o wszystkim zapomnieć.Choć nie. Cieszę się , że to już koniec.
Kiedy znalazłam się w środku pierwsze co rzuciło mi się w oczy to blondyn liżący się z jakąś blondynką a przy okazji trzymał ją za tyłek. Kiedy skończyli chłopak , schylił się do jej ucha i zaczął coś szeptać , przez co dziewczyna oblała się rumieńcem i zaczęła chichotać.
Zazdrość.
To jedyne co teraz czułam.
Ale wiem o tym , że ja i on to już przeszłość. Kurde. Dla czego ja w ogóle o nim myślę.
Gdybym była dla niego tą jedyną nie zostawił by mnie wtedy. Wiem , że nie jestem dla niego dobra.
Świadomość, że jestem dla niego niewystarczająco dobra boli, wykańcza mnie każdego dnia, każdej nocy, nie mogę się jej pozbyć.
Jestem niewystarczająco dobra, rozumiesz?
___________________________________________________________
Rozdział 4!
Przepraszam was ale kompletnie nie mam weny , nie wiem dlaczego ale wszystko wychodzi mi teraz słabo , przez co strasznie was przepraszam. I znowu to samo nie wiem po co nawet wzięłam się za pisanie tej drugiej części. Nie skończę jej. Nie mam weny mam nową szkołę min, Liceum i nie wiem jak to dalej pójdzie z tym blogiem. Wiem o tym ,że sama podjęłam decyzję o tym ,żeby napisać 2 część ale zrobiłam to dla was bo wiedziałam , że nie chcieliście aby to się skończyło tak jak zakończył to mój epilog.
Nie mam nawet już motywacji , żeby pisać.
Kiedyś było ponad 100 komentarzy a teraz zaledwie 40. Wiem o tym , że to też dużo ale jeżeli mam 60 obserwatorów to miło by było gdyby chociaż połowa komentowała.
Ale to tylko taka gwiazdka. Po nie chodzi mi o komentarze ale o to , że nie mam czasu i wiem że późno dodaję ale sami wiecie jak to już jest.
Co wy na to , żeby ustalić jeden termin dodawania rozdziałów? Bo jak nie to po prostu zawieszę bloga. Może co 2 tygodnie w niedziele albo co tydzień ? nie wiem naprawdę.. Dajcie mi pomysły.
Kocham was!
Rozdział świetny! I błagam nie zawieszaj bloga może być ta niedziela co 2 tygodnie ale błagam nie zaiweszaj!
OdpowiedzUsuńszkoda by było gdybyś zawiesiła
OdpowiedzUsuńta historia serio mnie wciągnela.:3
rozdział fajny , jednak nie chce żeby Niall był taki jak kiedyś :(
mam nadzieję, że ustalisz jakieś fajne terminy dodawania rozdziałów :*
powodzenia w szkole :d
http://liivethemomentt.blogspot.com/
dziękuję :)
UsuńNie zostawiaj bloga .. ;(
OdpowiedzUsuńMożesz dodawać rozdziały nawet co miesiąc, ale nie zostawiaj go, proszę ;c
Rozdział czytało się bardzo fajnie ;d
Mam nadzieję, że napiszesz kolejny również świetny rozdział jak ten ;)
boski rozdzial!!
OdpowiedzUsuńNie zostawiaj go! Świetnie piszesz a ja znów nie będę miała porządnego bloga do czytania :c Proponuję rozdziały co tydzień bo jest częściej :P Ale skoro mówisz że nie masz weny to chyba lepiej będzie co dwa tygodnie (: Co do rozdziału to uważam że bez sensu jest opisywać wszystkie moje uczucia co do niego, ponieważ są takie same w każdym. Jaaaram się :D Normalnie jak baba w ciąży! Raz rycze, bo to cholernie smutne, raz się cieszę, bo zerwała z Chazem i w pewnym sensie jest jej lepiej, a jeszcze innym razem się wkurwiam bo nie mogą być razem xD Haha więc w skrócie- BOSKI ROZDZIAŁ <333 I ogólnie opowiadanie jest zaje ;)A no i jeszcze jedno. JAK PRZESTANIESZ GO PISAĆ TO DAJE SŁOWO HARCERZA ŻE CIĘ ZNAJDĘ I PRZYNAJMNIEJ POBIJĘ! :* (ale to jak zapiszę się do harcerstwa ^^)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUwielbiam cię i dziękuję za takie komentarze ! ♥
UsuńŚwietny, cudowny, boski *.* Tak wiem beznadziejny komentarz ale nie chce mi się pisać jaki on jest świetny bo mi się nie zmieści :D Więc w jak największym skróci. Kocham cię i twoje opowiadanie! :) Pzdr :*
OdpowiedzUsuńteż cię kc!
UsuńNie martw się. Wena w swoim czasie wróci a komentarzy przybędzie ;) A z resztą i tak masz ich mega dużo! Nawet jeżeli ich w ogóle nie będzie to masz moje słowo że jednak przynajmniej jeden będzie :) Ten mój oczywiście :D ~Nicola xx
OdpowiedzUsuńzawsze coś ;)
UsuńTak ja się zgadzam co 2 tygodnie w niedzielę, ale plisss nie zawieszaj, ok?
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny i wciąga :) Jestem ciekawa jak dalej potoczą się ich losy.
Właśnie nie zostawiaj bloga.Rozdział jest świetny .! Nawet jeśli miałabym czekać 2 miesiące to poczekam bo zależy mi.Wciągnęłam już sie w to opowiadanie ;)Ale fajnie by było jak byś dodawała co tydzień ale to twój wybór.Nie zostawiaj nas proszę.Pozdro/Julia x
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj bloga :C
OdpowiedzUsuńPost może być dodawany nawet co 2 tygodnie, ale proszę nie zawieszaj bloga.
Blog jest boski <33
Czekam na next :*
boskiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii nie zawieszaj okej?
OdpowiedzUsuńJa też mam dużo nauki, uwierz mi... Jednakże proszę cię, nie zawieszaj bloga. Rozdziały mogą być dodawane nawet co 2 miesiące, mi to nie przeszkadza. Cd. zakończenia - kiedyś śniło mi się coś w stylu...ekhem...no że Nulia była na ślubnym kobiercu xd
OdpowiedzUsuńHahahah dziwna ja :P
Pozdrawiam i weny życzę! *,*
~Claudia.
---Spaaam!---
Zapraszam!
http://pamietniknaforever.blogspot.com/
Mój pamiętnik :P
http://lose-myself-side.blogspot.com/
Coś dla directioners.
*Z góry przepraszam za spam.*
hahahah lol co za sny :P :) kto wie , kto wie czy sny się nie sprawdzają :P
UsuńNie zawieszaj bloga ;c Rozdział boski !! Wciągnęłam się w tą historie i cały czas zaglądam czy nie ma nowego rozdziału !! Życzę powrotu weny !! :D :****
OdpowiedzUsuńROZDZIAL MEGA S A POD KONIEC SIE POPLAKALANM
OdpowiedzUsuńKażdy termin tylko nią zawieszaj. Najlepiej by było co tydzień. Ale cię rozumiem i wiem co to znaczy nie mieć czasu. Tęsknię za nowym rozdziałem już teraz. --cici
OdpowiedzUsuńrozdział boski tylko szkoda ze krótki. jezuuuu kobieto jezeli ty tak boskie rzeczy piszesz bez weny to wooow! chcialabym zobaczyc co byloby z wena :) plzz nie zawieszaj tego! kc ily ! xx
OdpowiedzUsuńnie zostawiaj nas ... ;(
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham! Rozdział jest bardzo ciekawy, wow co by było gdybyś miała wene? Wspaniały blog i proszę nie odchodź ♥ dodawaj rozdziały kiedy tylko będziesz chciała, może być nawet raz na miesiąc...plosę *_*
OdpowiedzUsuńhttp://fanfiction-fear-or-love.blogspot.com/
nie zostawisz nas prawda? Pomożemy ci nasprawdeee!
OdpowiedzUsuńja mam pomysł, który możesz rozwinąć, ale nie jestem pewna, czy tego chcesz... Bo ja też piszę i mniej więcej wiem jak wygląda brak weny, ale głowa do góry - z doświadczenia wiem, że za niedługo przyjdzie i napiszesz jeszcze więcej rozdziałów, niż do tej pory!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja mam pomysł, jak mogłabyś napisać następny rozdział, ale nie jestem pewna czy chcesz pomocy... Rozumiem, jak wygląda twoja sytuacja bo ja też piszę, i wiem jak uciążliwy jest brak weny, ale głowa do góry!!! Niedługo to przejdzie i napiszesz więcej rozdziałów. Mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!!
Mam już pewien pomysł ale chętnie poznałabym twój :) Może jest lepszy i bardziej by mi pomógł w napisaniu innych. Wczoraj siedziałam i myślałam aż naszła mnie mini wena i powstał pomysł ale pewnie z napisaniem będzie gorzej :/
UsuńNie możesz tego bloga zawiesić ani w najgorszym wypadku przestać pisać. Nie zrobiłabyś tego nam, prawda?:)Myślę że jeżeli będziesz dodawać co dwa tygodnie to wszystkim czytelniczką to wystarczy. bylebyś dalej go kontynuowała. A jeśli będziesz miała więcej czasu to zrobisz nam suprisa i dodasz szybciej;) błagammmm nie zawieszaj bloga!!!! Co do rozdziału to boskiii jestem zła na Niallera, że się tak zachował, a pełna podziwu dla Julii za odwagę. I pamiętaj nie zakańczaj bloga;)-LOL
OdpowiedzUsuńkc ily Nulia ♥♥
Usuńa tak wgl to może będziesz codziennie dodawała?
OdpowiedzUsuńJakbyś mogła, to podaj mi swojego mejla, to ci prześle o czym ogólnie myślałam, a ty to w swój sposób może przerobisz... bo jak ci to napiszę w komentarzu, to już każdy będzie wiedział o czym mógłby być. Mam nadzieję, że choć trochę pomogę, bo naprawdę nie chcę, abyś przestała pisać :)))))
OdpowiedzUsuńW zakładce Kontakt masz mojego maila i twittera :)
OdpowiedzUsuńUfff....po tytule posta myślałam że kończysz z pisaniem:) Czekam na next ☻
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://this-is-fear-fanfiction.blogspot.com/
Alex przeprowadza się z bezpiecznej części Londynu do Cholmes Chapel gdzie narkotyki i seks to normalność. Alex chodzi do prywatnego liceum które jest położone po drugiej stronie ulicy liceum publicznego. Do publicznego liceum chodzi Harry, zły chłopak z którym się nie zadziera. Jak zmieni się życie Alex gdy wpadnie w oko Harry'emu?
ŚWIETNY ROZDZIAŁ! MAM NADZIEJĘ , ŻE WENA POWRÓCIŁA SIOSTRO ! ♥
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa rozdział jest per-fect! Kocham go! aaa mam pytanie do Julii:
OdpowiedzUsuńCzujesz coś jeszcze do Nialla?
aghhh! Powraca dawny Niall. Ja tam się cieszę z tego!
A co do cb to nie możesz zawiesić bloga ! :)
1) Naprawdę nie wiem już co czuję ..
UsuńJulia♥
kiedy nekstttt? Kurwa dodaj
OdpowiedzUsuńKurwa może nie?
UsuńHej! Przeczytałam dzisiaj cały blog i oficjalnie oświadczam , ze to MÓJ ULUBIONY! ♥♥
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńnie proszę skończ tego bloga ja go kocham /Lena
OdpowiedzUsuń